Oglądaliśmy także zdjęcia i filmy przez niego przysyłane i rozpowszechniane. W latach 60. w Polsce ocenzurowanej przez reżim wiadomości od niego były jedynym praktycznym oknem na Kościół w świecie i na misje katolickie szczególnie w Afryce. Niektórzy z moich kolegów, którzy pragnęli wyjechać na misje, prowadzili z nim wymianę listów. Skrzętnie odpisywał na każdy. Na pewno jego gorliwe zaangażowanie przyczyniło się do tego, że wielu z nas potem, jako księża, wyjechało do pracy na misje czy do Polonii.
Chicagowskiej Polonii pozostał po nim ośrodek harcerski w Crivitz, któremu tyle sił i czasu poświęcił. Nic dziwnego, że chicagowscy harcerze wspominają ojca Stanisława bardzo szczególnie.
Stanisław Czapiewski urodził się w 1911 roku w Liniewie koło Kościerzyny jako siódme dziecko Pawła i Weroniki Czapiewskich. Do Towarzystwa Jezusowego został przyjęty przez ówczesnego prowincjała o. Józefa Sawickiego. 12 sierpnia 1927 r. rozpoczął nowicjat w Kaliszu i 13 sierpnia 1929 r. w Starej Wsi złożył pierwsze śluby zakonne. Studiował filozofię w Krakowie, a teologię w Lublinie i Wilnie.
W obawie przed aresztowaniem udzielono mu święceń kapłańskich w 1940, przed ukończeniem formacji, co jednak nie uchroniło ojca Stanisława przed wywiezieniem przez NKWD do gułagu na Syberii, skąd wydostał się wraz z armią Andersa i kolejno - już jako kapelan - przeszedł przez Kazachstan, Środkowy Wschód aż do Libanu.
W latach 40. był kapelanem młodzieży polskiej w Egipcie. Do Stanów Zjednoczonych trafił przez Anglię w 1948 roku. W Chicago zorganizował biuro pomocy jezuickim misjonarzom w Północnej Rodezji w Zambii. Dla zdobycia funduszy na ten cel założył pismo pod tytułem "Polonia dla Misji Rodezyjskiej", tytuł zamieniony następnie został na "Pionierski Trud", a wreszcie na "Wśród Ludów Zambii".
Ojciec Stanisław był człowiekiem o niespożytej energii i pomysłowości. W 1972 roku założył w Chicago ośrodek i korporację Lusaka Mission Service, nazwę zamieniono następnie na Jan Beyzym Society, Inc.; wszystko z myślą o pomocy misjonarzom zambijskim.
Był autorem książki-albumu "Latem w słonecznej Rodezji" oraz trzech filmów misyjnych: "Pionierski trud", "Boże żniwo" i "Sebastian", które były wizytówką akcji pomocy misjom przynoszącej w skali roku około 80 tysięcy dolarów.
W roku 1986 ośrodek przestał istnieć, a sprawę pomocy misjom przejęli jezuici w Polsce, chociaż korporacja w dalszym ciągu działa w Chicago i pomaga misjonarzom. Ojciec Stanisław, pracujący w polonijnej parafii w Detroit, opublikował szereg książek między innymi: "Na przełęczy", "Warto było żyć", "Przez zakratowane okienka", "Dzienniczek kapelana Armii Polskiej na Środkowym Wschodzie", "Ciosanie osobowości", pracował nad książką pod tytułem "Na polach misyjnych".
Ojciec Stanisław zmarł w Gdyni, 12 stycznia 2013 roku. W maju tego roku ukończyłby 102 lata. Pogrzeb o. Stanisława odbył się w sobotę, 19 stycznia. Jego ciało zostało złożone w grobowcu ojców jezuitów na cmentarzu witomińskim.
ojciec Jerzy Karpiński, deon.