Ostrzeżenie przed katastrofami lotniczymi samolotów pasażerskich. Zagrożenie rośnie z powodu wojny na Ukrainie. General SVR uważa, że Kreml chce zatuszować sprawę
11 grudnia świat obiegła niepokojąca wiadomość - na moskiewskim lotnisku Wnukowo lądował awaryjnie samolot z materiałami radioaktywnymi na pokładzie. Nikomu nic się nie stało, nie doszło do skażenia. Ale ten incydent pokazał, z jakim niebezpieczeństwem mamy do czynienia przez sytuację w rosyjskim lotnictwie. Awaria prawdopodobnie nie była przypadkowa. Już od dawna m.in. The Moscow Times pisał o kłopotach rosyjskiego przemysłu lotniczego związanego z zachodnimi sankcjami. Przez braki natury technicznej według tego źródła doszło w ostatnich tygodniach do aż dziesięciu niebezpiecznych incydentów lotniczych związanych z usterkami technicznymi. Według Antona Geraszczenki w grudniu incydentów było już 14. Do wielkiej katastrofy samolotu pasażerskiego jeszcze nie doszło, ale może być to kwestia czasu.
"Pojawia się instrukcja, aby wszelkie tragiczne w skutkach incydenty w powietrzu z udziałem cywilnych statków powietrznych zrzucać na sabotaż wroga"
Teraz o sprawie pisze także tajemniczy profil w mediach społecznościowych General SVR, którego autorzy podają się za dawnych agentów rosyjskich służb nadal mających źródła na Kremlu. "Władze rosyjskie oceniają sytuację w lotnictwie cywilnym jako katastrofę. Zdaniem ekspertów Rady Bezpieczeństwa Rosji w najbliższej przyszłości nie uda się uniknąć tragedii. Z powodu awarii i braku odpowiedniej konserwacji wypadki w powietrzu są kwestią czasu" - czytamy na General SVR. Jak dodają autorzy, władze chcą zatuszować sprawę i podawać, że ewentualne wypadki lotnicze to efekt działań wrogiej armii. "Nie znaleziono rozwiązania problemu. Dlatego też pojawia się instrukcja, aby wszelkie tragiczne w skutkach incydenty w powietrzu z udziałem cywilnych statków powietrznych zrzucać na sabotaż wroga (w pierwszej kolejności - kolizje z dronami)" - pisze General SVR.
Rosja zrzuci winę na drony?Już jest komunikat portu lotniczego
Co ciekawe, teoria ta zaczęła się najwyraźniej potwierdzać. Już po opublikowaniu tekstu o samolotach na General SVR agencja Reutera przekazała oświadczenie portu lotniczego w Moskwie. Jego przedstawiciele ogłosili, że na moskiewskich lotniskach Wnukowo i Domodiedowo ograniczono 19 grudnia starty i lądowania samolotów, najprawdopodobniej z powodu zagrożenia ze strony ukraińskich dronów. Wcześniej mer Moskwy poinformował o zestrzeleniu drona w pobliżu rosyjskiej stolicy.