Będzie zamach terrorystyczny w Moskwie? Ostrzeżenia płyną z wielu państw
Te niepokojące ostrzeżenia zaczęły pojawiać się jeszcze w piątek, 8 marca. Ambasada USA w Moskwie poinformowała, że w stolicy Rosji może dojść do ataku bliżej niesprecyzowanych "ekstremistów". Doradzono, by unikać dużych zgromadzeń, a jako wydarzenia przyciągające większą ilość ludzi, które mogą przyciągnąć zamachowców, wymieniono koncerty. Zagrożenie według tych tych doniesień dotyczyło weekendu, który właśnie trwa, czyli dni 9-10 marca. Czy to oznacza, że dziś, w niedzielę 10 marca dojdzie do jakiegoś historycznego wielkiego wydarzenia, niestety tragicznego? Nie wiadomo, kto dokładnie miałby przeprowadzić zamach. Czy to faktycznie niebezpieczeństwo ze strony terrorystów, a może prowokacja przygotowywana przez Kreml?
Do ostrzeżeń dołączyły także ministerstwa spraw zagranicznych Łotwy, Kanady, Korei Południowej, Szwecji, Niemiec i Czech
Jak zauważa agencja Reutera, wcześniej rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) ogłosiła, że udaremniła plan ataku na synagogę w Moskwie, które chciało przeprowadzić Państwo Islamskie. Nie wiadomo jednak, czy komunikat amerykański ma z tym coś wspólnego. Tymczasem do ostrzeżeń dołączyły także ministerstwa spraw zagranicznych Łotwy, Kanady, Korei Południowej, Szwecji, Niemiec i Czech, o czym poinformował niezależny portal Meduza. MSZ tych krajów apelują do swoich obywateli, by unikali masowych zgromadzeń w Moskwie i zachowali czujność w miejscach publicznych.