Oto lygrys! Jest największym kotem na świecie. 4-metrowy potwór!

i

Autor: Twitter/Nexta

Słodki kociak?

Oto LYGRYS! Jest największym kotem na świecie. To 4-metrowy potwór!

2024-05-22 10:19

Lygrys - słyszeliście o nim kiedyś? To hybrydowe potomstwo lwa i samicy tygrysa. Gatunek znany był już w XIX wieku. W naturze bardzo rzadko zdarza się, by rodziły się takie hybrydy, od lat natomiast doprowadza się specjalnie do zapłodnienia zwierząt tych dwóch gatunków, by uzyskać ich nadzwyczajne potomstwo. Populacja lygrysów jest niewielka, większość z nich żyje w zamknięciu i stanowi "atrakcję". Obrońcy praw zwierząt biją na alarm, a celebryci chętnie fotografują się z tymi niezwykłymi zwierzętami.

Nie dalej jak w ubiegłym roku media obiegły zdjęcia i nagrania dziwnej sytuacji, jakiej bohaterem był Steven Seagal, amerykański aktor filmów akcji, który od laty posiada rosyjskie obywatelstwo i przy okazji jest wielkim fanem Władimira Putina [pojawił się nawet niedawno na inauguracji kolejnej kadencji rosyjskiego prezydenta - przyp. red.]. Seagal, w grudniu ubiegłego roku wraz z brytyjskim politykiem Georgem Gallowayem, był widziany w prywatnym zoo w Dubaju, gdzie obaj wzięli udział między innymi w... przeciąganiu liny z lygrysem. "Na nagraniu widać, jak Steven i George są brutalnie ciągnięci w stronę zagrody dla zwierząt. Ale poddali się i zwierzę wygrało przeciąganie liny, gdy Steven puścił linę" - relacjonował "The New York Post".

Lygrysy - największe koty świata

Kim, a może czym więc jest lygrys, który pokonał legendę kina akcji? To hybryda lwa i tygrysa, a dokładnie potomstwo lwa i samicy tygrysa. Zdarza się, że tego typu kocie dzieci rodzą się naturalnie, jest to jednak bardzo rzadkie zjawisko. Od pewnego czasu jednak doprowadza się do celowych zapłodnień, by uzyskać ten nadzwyczajny gatunek kota, uznawany za największy na świecie. Dorosłe samce mogą osiągać nawet do czterech metrów długości ciała i ważyć od 300 do 400 kilogramów. Ich populacja jest niewielka - w Stanach Zjednoczonych jest to ok. 40 kotów. Większość z nich żyje w zamknięciu i jest prezentowana, jako "atrakcja".

"To nieetyczne" - dlaczego nie powinno się hodować lygrysów?

Obrońcy praw zwierząt od lat biją na alarm, nawołując do zaprzestania krzyżowania gatunków, zwracając uwagę na ogromne problemy zdrowotne, z jakimi takie hybrydy muszą się borykać. Na nic się to jednak zdaje, bo nawet wielkie i licencjonowane ogrody zoologiczne dla zysku wciąż doprowadzają do tego typu zapłodnień.

Szokujące sceny w zoo! Dziecko zjeżdżało po wybiegu, rodzice na wszystko patrzyli

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki