Ukraińskie drony zaatakowały Gelendżyk nad Morzem Czarnym. To tam mieści się słynny "pałac Putina"
W wojnie na Ukrainie strona ukraińska nie pozostaje dłużna Rosji i atakuje przy pomocy dronów cele znajdujące się na terenie państwa Władimira Putina. Zazwyczaj cele te mają związek z paliwami, ale tym razem, przynajmniej według rosyjskich władz, doszło do jeszcze innego ataku: ukraińskie drony zaatakowały cele w Gelendżyku, kurorcie nad Morzem Czarnym. "Wczoraj wieczorem kijowski reżim próbował zaatakować dronami obiekty cywilne na terytorium Gelendżyku. (...) W wiosce Krynycia wrak jednego z dronów uszkodził niedokończony budynek. We wsi Dżanhot dron uderzył w drzewa, a pożar został ugaszony. Według wstępnych informacji nie było ofiar" - napisał gubernator regionu krasnodarskiego Weniamin Kondratiew. Jak dodał, wszystkie drony zostały zniszczone przez rosyjskie siły obrony powietrznej.
W 2021 roku Aleksiej Nawalny opublikował materiał o "pałacu Putina"
Gelendżyk to kurort, w którym według rosyjskiej opozycji znajduje się wystawna rezydencja należąca do samego Władimira Putina. Brak informacji o tym, by "pałac Putina" ucierpiał podczas nocnej akcji dronów, ale trudno nie podejrzewać, że miał z nią jakiś związek. W 2021 roku nieżyjący już Aleksiej Nawalny opublikował obszerny materiał na temat tej posiadłości, w tym wizualizacje wnętrz. Według doniesień zmarłego w lutym opozycjonisty pałac znajduje się nad Morzem Czarnym na działce 39 razy większej niż księstwo Monako, a w willi poza osobistymi pokojami Putina mieści się m.in. podziemny klub do striptizu, lodowisko czy cerkiew. Przedstawiciele Kremla po publikacji Nawalnego zapewniali, że pałac w Gelendżyku wcale nie należy do Putina.