Pałac Putina w Gelendżyku nad Morzem Czarnym stanie się celem ukraińskich wojsk? Istnienie rezydencji ujawnił w 2021 roku Aleksiej Nawalny
Ta tajemnicza rezydencja w 2021 roku znalazła się na czołówkach portali informacyjnych, choć jej istnienie miało być ściśle tajne. Odpowiadał za to nieżyjący już dzisiaj przywódca rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny. Sławnym filmem o pałacu w Gelendżyku nad Morzem Czarnym naraził się Władimirowi Putinowi jeszcze bardziej. Ogłosił, że warta 5 miliardów złotych posiadłość powstała z kradzionych pieniędzy Rosjan, a w środku są złote szczotki do sedesów, klub ze striptizem i inne luksusy. Czy teraz pałac Putina stanie się następnym celem ukraińskich wojsk? Po tym, jak armia Ukrainy czyni zaskakujące postępy, zajmując kolejne terytoria rosyjskie, media, w tym "Daily Mail", zaczynają spekulować na temat dalszych planów Wołodymyra Zełenskiego. Podobno siły ukraińskie mogą zaatakować także sławną rezydencję rosyjskiego dyktatora w Gelendżyku nad Morzem Czarnym.
Ukraińskie drony już atakowały Gelendżyk. W maju zostały zestrzelone przez rosyjską obronę powietrzną
Nie byłby to zresztą pierwszy raz, gdy ukraińskie drony pojawiają się w tym miejscu. W maju tego roku już zaatakowały i zostały wówczas zestrzelone przez rosyjską obronę powietrzną. "Wczoraj wieczorem kijowski reżim próbował zaatakować dronami obiekty cywilne na terytorium Gelendżyku. (...) W wiosce Krynycia wrak jednego z dronów uszkodził niedokończony budynek. We wsi Dżanhot dron uderzył w drzewa, a pożar został ugaszony. Według wstępnych informacji nie było ofiar" - napisał wtedy gubernator regionu krasnodarskiego Weniamin Kondratiew. Czy teraz można spodziewać się następnego ataku na Gelendżyk? Pałac Putina znajduje się w odległości około 135 kilometrów od Krymu i znajduje się w zasięgu ukraińskich dronów i rakiet.
Pałac Putina w Gelendżyku nad Morzem Czarnym. Takiego przepychu nie powstydziliby się arabscy szejkowie
Co znajduje się w pałacu położonym nad Morzem Czarnym, na działce 39 razy większej niż księstwo Monako, a więc mającej około 80 kilometrów kwadratowych? W willi poza osobistymi pokojami Putina mieści się właściwie całe prywatne miasto. Jest nawet podziemny klub do striptizu z rurami! Z drugiej strony nie zabrakło prywatnego kościoła, w przypadku Putina zapewne prawosławnego, ani własnego lodowiska - to ostatnie dziwi najmniej, bo Putin to wszak wielki fan hokeja. Rezydencja ma podobno własną winiarnię, spa, siłownię oraz sekretny tunel prowadzący prosto na plażę. Wszystko to oczywiście urządzone jest z ogromnym przepychem. Podobno nawet szczotki do toalet kosztowały po 3 tysiące złotych, a cały pałac ma być wart pięć miliardów złotych. Według Nawalnego wszystko to z ukradzionych pieniędzy... Tymczasem przedstawiciele Kremla w 2021 roku przekonywali, że rezydencja wcale nie należy do Putina, a do zupełnie innego rosyjskiego bogacza.