W bardzo szczerej, trwającej ok. 80 minut rozmowie z dziennikarzami na pokładzie samolotu, którym wracał ze Światowych Dni Młodzieży w Brazylii, papież nie uchylał się od żadnych pytań. Franciszek, odnosząc się do homoseksualistów, powołał się na Katechizm Kościoła Katolickiego, który naucza, że orientacja homoseksualna nie jest grzechem, lecz czyny homoseksualne już tak.
- Problemem nie jest taka orientacja sama w sobie, musimy być sobie braćmi. Problemem jest wywieranie nacisku za pomocą tej orientacji, lobby chciwych ludzi, lobby polityczne i masońskie, tak wiele różnych lobby - dodał.
>>> SE24.TV: Ksiądz Kloch: Papież jest argentyńskim Wojtyłą!
Odpowiadając na pytanie o rzekome gejowskie lobby wewnątrz Watykanu, Franciszek odpowiedział żartobliwie:
- Dużo się o tym pisze, ale ja dotąd nie widziałem w Watykanie nikogo z plakietką mówiącą, że ktoś jest gejem.
Franciszek po raz pierwszy od objęcia pontyfikatu wypowiedział się również o święceniach kapłańskich kobiet. Podkreślił, że zakaz wyświęcania kobiet na księży w Kościele katolickim jest definitywny. Przeciwni temu pomysłowi byli także poprzednicy Franciszka. Przez lata spotykał się on także ze zdecydowanym sprzeciwem rzeszy duchownych. - Kościół przemówił i powiedział "nie". Te drzwi są zamknięte - powiedział dziennikarzom papież.