Papież Franciszek ma trudności z oddychaniem i "stan zapalny w płucach". Jest komunikat Watykanu o stanie zdrowia papieża
Stan zdrowia papieża Franciszka od soboty, 25 listopada niepokoi wiernych. Wtedy poinformowano o "lekkim stanie grypowym" Ojca Świętego, a zaledwie kilka godzin później pojechał on do kliniki Gemelli na badanie tomografii komputerowej, według oficjalnego komunikatu w celu wykluczenia komplikacji płucnych. Po badaniu papież Franciszek wrócił do Domu Świętej Marty. Podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański papież nie pojawił się w oknie Pałacu Apostolskiego i ogłosił, że nie ma sił nawet odczytać swoich rozważań z powodu problemów z płucami. Ostatnia audiencja generalna odbyła się w Auli Pawła VI, a nie tradycyjnie na placu Świętego Piotra. Franciszek odwołał też wyjazd do Dubaju na konferencję klimatyczną. Stan zdrowia papieża Franciszka może niepokoić, a najnowsze oświadczenie Watykanu wskazuje na to, że Ojciec Święty nadal czuje się źle, zaś jego choroba to coś więcej, niż przelotne przeziębienie.
"Stan zapalny w płucach", ale nie "zapalenie płuc". Papież nie miał siły nawet odczytać tekstu katechezy
Stolica Apostolska właśnie przyznała, że papież Franciszek ma "stan zapalny w płucach". Co na tę chwilę wiadomo o stanie zdrowia papieża? Papież Franciszek nadal ma stan zapalny w płucach, ale nie jest to zapalenie płuc - głosi oświadczenie Watykanu. Jak dodają przedstawiciele stolicy Apostolskiej, Ojciec Święty ma problemy z oddychaniem. Nie ma gorączki i przepisano mu antybiotyki. Podczas audiencji generalnej widać było, że papież nie czuje się dobrze. Ponownie tekst katechezy odczytał za niego ksiądz z Sekretariatu Stanu. Papież osobiście zaapelował tylko o przedłużenie rozejmu w Strefie Gazy i uwolnienie zakładników oraz o pokój na Ukrainie.
Papież żartuje z choroby. "Jak widzicie, żyję"
Tymczasem papież nie traci na szczęście dobrego humoru i pociesza wiernych. "Mam bardzo ostre i zakaźne zapalenie oskrzeli. Bogu dzięki to nie było zapalenie płuc. Jak widzicie, żyję" - powiedział 30 grudnia papież Franciszek podczas audiencji dla uczestników seminarium na temat etyki w dziedzinie zdrowia. "Lekarz nie pozwolił mi jechać do Dubaju. Powodem jest to, że tam jest bardzo gorąco, a z gorąca przechodzi się do klimatyzowanych pomieszczeń" - wyjaśnił.