Był to mężczyzna z bardzo zdeformowaną twarzą. Nie wiadomo, czy stracił większą jej część podczas wypadku czy w wyniku strasznej choroby. Franciszek o nic go nie pytał, tylko podszedł do niego, przytulił go i się za niego pomodlił.
Patrz: Papież Franciszek zaleca lekarstwo z Polski
Podobny gest Franciszka zachwycił wiernych dwa tygodnie temu. Wtedy papież pobłogosławił innego chorego, cierpiącego na nerwiakowłókniakowatość powodującą pokrywanie się twarzy wielkimi guzami.