Papież Franciszek uwielbia spotkania z wiernymi, których traktuje raczej jak przyjaciół, niż "poddanych". Styl bycia Ojca Świętego utrudnia pracę papieskim ochroniarzom. A ci muszą być ostatnio niezwykle czujni.
Na życie papieża polują terroryści z organizacji zwanej "samotne wilki" - poinformował dzisiaj włoski dziennik Corriere della Serra. Bandyci inspirują się działalnością bojowników z Państwa Islamskiego. Niebezpieczeństwo, w którym znalazł się papież, mają potwierdzać dokumenty analizowane w ośrodkach ds. walki z terroryzmem w Waszyngtonie i Londynie.
Zobacz: Papież Franciszek ochrzci synka Kożuchowskiej! Jan Franciszek leci do Watykanu
Watykan zapewnia, że nia ma powodów do obaw. Czyżby? W ramach środków bezpieczeństwa już jakiś czas temu skrócono czas, w jakim papież objeżdża swoim papamobile plac św. Piotra. Kiedyś trwało to nawet godzinę, dziś przejżdżka zajmuje najwyżej 15 minut.
Dla papieskich ochroniarzy prawdziwym wyzwaniem jest nietypowy zwyczaj głowy Kościoła. Papież pije napar yerba matte z kubecznków podawanych mu przez wiernych. Rytuał równie piękny, co ryzykowny.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail