Mały Manuel podszedł do papieża i ze łzami w oczach wyszeptał do jego ucha swoje pytanie. Franciszek przytulił chłopca i uzyskał od niego zgodę, by publicznie podzielić się wątpliwościami malca. Ojciec Święty zdradził wiernym, że Manuel zapytał się, go o to, czy jego zmarły niedawno tata wejdzie do Królestwa Niebieskiego. Mężczyzna mimo że, był niewierzący ochrzcił czworo swoich dzieci. – Był bardzo dobrym tatą – powiedział Manuel do papieża. Franciszek odpowiedział mu wtedy, że Bóg doskonale o tym wie i na pewno, go nie opuści. – Nie miał daru wiary, a jednak ochrzcił swoje dzieci. Bóg jest dumny z twojego taty. Był dobrym tatą, jest teraz z Bogiem. Módl się za niego i często z nim rozmawiaj - uspokoił go papież. Przypomnijmy, że papież Franciszek niedawno mówił wprost, że lepiej być ateistą niż złym chrześcijaninem. By trafić do nieba wystarczy być dobrym człowiekiem. (KAI)
Papież Franciszek pocieszył chłopca. Jego tata zmarł jako niewierzący
Papież Franciszek odwiedził kolejną parafię w Rzymie. Tym razem wybrał się do kościoła św. Pawła od Krzyża na peryferiach miasta. Podczas potkania z wiernymi doszło do bardzo wruszającej chwili. Do Ojca Świętego podszedł zapłakany chłopiec, który wyznał papieżowi, że jego tata nie żyje i martwi się tym, że nie trafi do nieba, bo był niewierzący.