Jeszcze w ubiegłym tygodniu nie było pewności, czy papież Franciszek (86 l.) będzie w stanie celebrować Wielki Tydzień. Przypomnijmy, w środę (29 marca) wieczorem, zaraz po zakończeniu audiencji generalnej, został zabrany karetką do szpitala. Przedstawiciele Watykanu poinformowali, że stwierdzono u niego infekcję dróg oddechowych, nie był to jednak Covid-19. "Infekcja ta wymaga kilkudniowego leczenia szpitalnego" - podawali w komunikacie. Włoskie media sugerowały jednak, że chodzi nie tylko o kłopoty z oddychaniem, ale także z sercem. Na szczęście jego stan dość szybko zaczął się poprawiać.
Papież Franciszek w zakładzie karnym. Obmył nogi wiernym
Teraz wygląda na to, że jest już całkiem dobrze, bowiem w Wielki Czwartek (6 kwietnia) Franciszek wybrał się z wizytą do zakładu karnego dla nieletnich Casal del Marmo. Papież odprawił liturgię, po czym dokonał tradycyjnego obrzędu obmycia nóg dwunastu osobom. Franciszek nachylał się nad każdą z osób, w tym dwiema dziewczętami, i w geście pokory oraz służby obmywał nogi, wycierał je i całował. W grupie dwunastu młodych osób byli przedstawiciele różnych narodowości, wśród nich muzułmanin z Senegalu - podaje PAP.
Papież do młodych ludzi: "Jezus wie, co mamy w sercu"
"Jezus wie, co mamy w sercu i kocha nas takimi, jakimi jesteśmy. Jezus nigdy nie boi się naszych słabości, chce wziąć nas za rękę po to, by życie nie było dla nas tak ciężkie" - mówił i zapewniał: "Każdy z nas może się poślizgnąć, każdy, a ta świadomość, ta pewność, że każdy z nas może się poślizgnąć, daje nam godność bycia grzesznikami". "Widzimy w społeczeństwie, ilu ludzi wykorzystuje innych, ile osób jest w narożniku i nie może wyjść. Ileż niesprawiedliwości, ile osób bez pracy, ile osób pracuje za połowę stawki, ile osób nie ma pieniędzy, by kupić lekarstwa, ile rozbitych rodzin" - kontynuował.
Papież Franciszek od początku swojego pontyfikatu tradycyjną mszę celebrowaną w Wielki Czartek, połączoną z obmywaniem stóp wiernych, odprawia poza Watykanem. To on wprowadził tę zmianę. Pojawia się w miejscach "naznaczonych przez ból, cierpienie, trudności". Robił to już w trzech więzieniach, w szpitalach, domu opieki i ośrodku dla uchodźców.