W rzymskiej ambasadzie Argentyny papież złożył wniosek o wydanie mu nowego paszportu i dowodu osobistego. Chce podróżować po świecie nie jako Watykańczyk, którym został automatycznie wraz z objęciem swego urzędu, ale jako zwyczajny Argentyńczyk. Nowe dokumenty zostaną wysłane pocztą na adres Domu św. Marty, gdzie papież mieszka.
Władze Argentyny już pękają z dumy i uznają wniosek za gest patriotyzmu i pamięci papieża o jego korzeniach. A może Franciszek po prostu wstydzi się Watykanu? Cóż, mając na uwadze to, jak wiele musi tam zreformować, trudno mu się dziwić!