Pasażerowie Tu-154 M zostali otruci?! Badania toksykologiczne ustalą, jak zginęli

2010-04-28 11:23

Zawał serca, śmierć wskutek zbiorowego otrucia, zgon po zażyciu środków psychotropowych, zabójcze gazy na pokładzie tupolewa tu-154 M? Polscy prokuratorzy nie mówią tego głośno, ale nie wykluczają żadnych nawet najbardziej absurdalnych przyczyn śmierci pasażerów prezydenckiego samolotu. Tylko badania toksykologiczne mogą rozwikłać zagadkę ich śmierci.

Kiedy rosyjskie ekipy ratunkowe zjawiły się na miejscu tragedii w pobliżu pasa startowego lotniska Siewiernyj w Smoleńsku, nikt nie miał wątpliwości, że pasażerowie prezydenckiego tupolewa zginęli wskutek ran odniesionych w katastrofy. Ciała były porozrywane i nadpalone, ale niezupełnie zwęglone.

Sekcja zwłok wszystkich ofiar feralnego lotu była jednym z etapów identyfikacji ciał, który miał pomóc wyjaśnić tajemnicę śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i reszty pasażerów. Lekarze sądowi i kryminolodzy z Instytutu Ekspertyz Medycznych i Sądowych w Moskwie ustalali tożsamość znalezionych szczątków, ale nie tylko.


Na wniosek polskiej Prokuratury Generalnej od zmarłych pobrano próbki, które będą poddane badaniom toksykologicznym. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", wyniki tych badań są niezbędne i nie chodzi tylko o badanie pilotów, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo osób obecnych na pokładzie.

W przypadku, gdy prezydencką maszyną leci tak wielu ważnych polityków oraz oficjalna delegacja z głową państwa na czele, toksykolodzy sprawdzają, co było w krwi i organizmie wszystkich ofiar.

Dzięki takim analizom będzie można ustalić, jak wyglądały ostatnie sekundy życia 96 osób, czy w ciałach obecne były środki odurzające, w tym alkohol i narkotyki, a także substancje psychotropowe, które wpływają na sprawność. Wykluczą i potwierdzą też zawał u pilota.

A może do organizmów dostał się zabójczy tlenek węgla wydzielany podczas spalania czy cyjanek, który wydobywa się z palonego plastiku? Badania toksykologiczne pomogą ustalić, co działo się na pokładzie tupolewa tuż przed katastrofą,  czy pasażerowie żyli, kiedy maszyna zahaczyła skrzydłem o drzewa i roztrzaskała się o ziemię. Zamach na pokładzie maszyny? Tę wersję toksykolodzy z Rosji też mają obowiązek potwierdzić lub wykluczyć.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają