Pastor wraz ze swoim wikariuszem podróżował ciężarówką, która holowała ogromny grill. Miał on posłużyć do spalenia prawie trzech tysięcy egzemplarzy Koranu. Księgi nasączone naftą, były już ułożone na grillu i gotowe do podpalenia.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Islamski fanatyk porąbał żonę
Terry Jones chciał w ten sposób oddać cześć ofiarom zamachów na World Trade Center z 11 września 2001 roku. Pastor i pomagający mu wikariusz zostali ujęci w mieście Mulberry na Florydzie. Oskarżono ich o nielegalne transportowanie paliwa, a Jonesa dodatkowo o posiadanie broni palnej.
Gdyby doszło do spalenia Koranu, mogłaby zostać rozpętana burza, podobna do tej, jaka miała miejsce po opublikowaniu karykatur Mahometa autorstwa duńskiego rysownika Kurta Westergaarda.