Gwałcił, groził, zmuszał do seksu nawet 14-letnie dziewczynki, które wcześniej wraz z kochanką i wspólniczką zwabiał, obiecując na przykład przesłuchania artystyczne i karierę w showbiznesie. Dziś pedofil Jeffrey Epstein już nie żyje, bo w 2019 roku w tajemniczych okolicznościach powiesił się w nowojorskim areszcie oczekując na proces. W tym samym czasie, w którym najsłynniejszy dziś amerykański pedofil wykorzystywał dzieci, przyjaźnił się z najwyżej postawionymi osobami świata. Na zdjęciach widzimy go w komitywie z takimi ludźmi, jak książę Andrzej, Jan Paweł II (!), Donald i Melania Trump, a przede wszystkim Bill Clinton. To właśnie za czasów prezydentury Clintona Epstein był najbardziej bezkarny i bezwzględny, a wspólniczka pedofila Ghislane Maxwell najbardziej aktywnie wyszukiwała nieletnie dziewczyny z biednych rodzin, które były potem wykorzystywane. Czy Clinton wiedział o przestępczym procederze Epsteina, z którym jak sam przyznaje przyjaźnił się? Tuż po jego śmierci stwierdził: "Nic nie wiedziałem o okropnych przestępstwach mojego przyjaciela".
NIE PRZEGAP: Sławny pedofil na prywatnym spotkaniu z Janem Pawłem II! Ujawniono zdjęcie
Ale przecież dziennikarze dotarli do rejestru lotów, z którego wynika, że Clinton co najmniej 26 razy leciał z Epsteinem na prywatną wyspę na Karaibach należąca do pedofila samolotem zwanym wymownie "Lolita Express". Teraz więzi prezydenta USA z Epsteinem okazują się jeszcze silniejsze. "Daily Mail" dotarł do starego rejestru gości Białego Domu. Okazuje się, że za czasów Clintona Jefrey Epstein wchodził do prezydenckiej siedziby jak do siebie... Był w Białym Domu 17 razy, czasem dwa razy dziennie, w latach 1993-1995. To właśnie ten czas obejmuje akt oskarżenia wobec Ghislane Maxwell, stręczycielki Epsteina, której proces toczy się właśnie przed nowojorskim sądem. Czy proces ten ujawni nowe powiązania Clintonów z pedofilem?