Perfekcyjny koncert w Nowym Jorku

2013-04-25 4:00

Przed Polonusami mieszkającymi po tej stronie Wielkiej Wody muzyczne wydarzenie! Już w najbliższy piątek Polacy mieszkający w Nowym Jorku będą mogli zobaczyć na żywo ikonę polskiego rocka - zespół Perfect. Tuż przed trasą koncertową udało nam się porozmawiać z Grzegorzem Markowskim, liderem tej kultowej grupy.

- Polonia z niecierpliwością czeka na występ Perfectu. Czy planujecie coś specjalnego?

- Koncerty w USA to zawsze dla nas coś wyjątkowego. Zagramy nasze największe przeboje, ale także kilka piosenek z naszej ostatniej płyty studyjnej XXX. To także wiele wspomnień i wzruszeń po drugiej stronie oceanu. Poza tym poprzedni nasz pobyt w USA przyniósł wiele niespodzianek. Mam nadzieję, że tym razem będzie bez zaskoczeń…

- Co ma pan na myśli?

- Ostatnim razem byliśmy w USA w 2010 roku... Katastrofa smoleńska, tragedia, przekładane koncerty, żałoba narodowa, a potem wybuch wulkanu… Przez chwilę mieliśmy zamiar wracać do Europy kontenerowcem, nie wiadomo było,jak długo nie będą latać samoloty, a tu w Polsce zaplanowane koncerty, rodziny. To był specjalny kwiecień, kwiecień 2010 roku. Takie wydarzenia uczą pokory, że nie na wszystko ma się wpływ.

- W końcu marca pojawiła się na polskim rynku reedycja waszego wielkiego albumu "Perfect". Jak do tego doszło, że w końcu, po tylu latach, został wydany na płycie CD?

- Pojawiło się jakieś światełko z kosmosu, komuś zaświtało, że upłynęły 32 lata od ukazania się tej płyty i przyszedł czas, by ją w końcu wydać na innym nośniku. Dotąd piętrzyły się trudności, ale w końcu Polskie Radio dogadało się w sprawach prawnych i wydało tę płytę. Ja patrzę na nią z ogromnym sentymentem. I jestem szczęśliwy, że coś takiego jest w końcu na kompakcie. Bo płyt analogowych "Perfect" zostało już niewiele.

Czasami ktoś jeszcze przychodzi po koncercie i przynosi nam do podpisu taką zniszczoną okładkę, która była w rękach może tysiąca ludzi. Czyli te stare płyty już dogorywają.

- To może ukaże się także płyta winylowa?

- Tak, tłoczona na Słowacji, z głębszymi rowkami! Dzięki nim jakość ma być lepsza i przede wszystkim sama płyta będzie trwalsza.

- Jak to jest, od tylu lat być kochanym?

- Fajnie, po prostu cieszy nas nadal to, co robimy. Widok tylu ludzi śpiewających nasze piosenki. Teksty Bogdana Olewicza są ponadczasowe, to nakręca do dalszej pracy. Nawet w najgorszą pogodę, gdy leje deszcz, a ludzie śpiewają ze mną "Chcemy być sobą", czuję, że to ma sens, że muzyka pomimo zabiegania daje ludziom coś więcej niż przyjemność. Dlatego kolejny raz lecimy do USA, choć za każdym razem - zwłaszcza po ostatnich perypetiach - mówimy, że to już ten ostatni. Ale wiem, że dla Polaków w Nowym Jorku to jeszcze ważniejsze, niż gdy się jest w kraju, móc zaśpiewać razem z nami znane z życia w Polsce przeboje.

- Czy planujecie pracę nad nowym albumem?

- Darek Kozakiewicz pracuje nad nowym repertuarem już od przynajmniej roku, czyli pieści swoje pomysły... Piotruś Urbanek przyniósł dwie bardzo fajne piosenki, ciekawie zrobione. Ja też przyniosłem swoje pomysły. Piosenek jest już dziewięć, chcemy, aby było ich ze czternaście, aby można było ze dwie odłożyć do szuflady... Teksty oczywiście będzie pisał Bogdan Olewicz, ale jeden napisał już Bogdan Loebl, tak jak na ostatnią płytę XXX. Ułożyłem taki akustyczny

bluesik i pozwoliłem sobie poprosić Bogdana, zrobiłem więc wyłom w pisarskim monopolu Olewicza. Myślę, że będzie to trochę wichrzycielska płyta. Powiedziałem Kozakiewiczowi, że mamy się nie bać piosenek nawet po siedem minut!

Co chciałbyś powiedzieć naszej Polonii?

- Przyjdźcie na nasze koncerty. Na pewno będziecie się czuć perfekcyjnie! Do zobaczenia.

Gdzie zobaczysz Perfect

Klub Warsaw

Piątek, 26 kwietnia, godz 8 pm

261 DRIGGS AVE

BROOKLYN NY 11222

tel. 718.387.0505

www.warsawconcerts.com

Polish Club

Sobota, 27 kwietnia, godz. 8 pm

16 Broad St

New Britain, CT

Copernicus Center Chicago

Sobota, 4 maja, godz. 8.30 pm

5216 West Lawrence Avenue

Tel. 773 777-8898

[email protected]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki