Pick-upem zabił niemal całą rodzinę z New Jersey

2018-07-09 0:39

Tragiczny finał wycieczki do Ocean City w Maryland. W minivana, którym wracała do domu w New Jersey pięcioosobowa rodzina, wjechał pick-up, który z nieznanych przyczyn zjechał z przeciwległej nitki autostrady w Delaware. Z pojazdu zostały szczątki. Ojciec i cztery córki zginęli na miejscu. Matka walczy o życie w szpitalu.

Do koszmarnego wypadku doszło w piątek po południu na autostradzie Route 1 w Delaware. Rodzina Trinidadów jechała nią na północ, do domu w Teaneck w NJ. Gdy byli na wysokości Townsend, wyjechał w nich czołowo rozpędzony pick-up. Duża prędkość i siła uderzenia wyrzuciły auta na pas zieleni. Z minivana niewiele zostało.

Ratownicy, którzy pojawili się na miejscu, wyciągnęli z auta sześć osób. Audie Marquez Trinidad (61 l.), pracujący na poczcie na Bronksie, Kaitlyn (20 l.), Danna (17 l.) i 14-letnie bliźniaczki Melissa i Allison już nie żyli. Matka dziewczynek Mary Rose Ballocanag (53 l.), pielęgniarka z Beth Israel Medical Center na Manhattanie, trafiła do szpitala. Jej stan jest poważny.

Kierowca pick-upa, który wjechał w rodzinę, Alvin S. Hubbard jr (44 l.) z East New Market w Maryland, z wypadku wyszedł niemal bez szwanku. Po opatrzeniu ran w sobotę opuścił szpital. Policja próbuje teraz ustalić, dlaczego jadący z pasażerką mężczyzna zjechał na drugą jezdnię.

– Przyczyny kraksy są wciąż badane. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów – informowała w weekend w komunikatach policja stanowa Delaware.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają