Samochód wpadł do zbiornika przeciwpożarowego przy drodze! Zginęło pięcioro nastolatków. Mieli całe życie przed sobą
Pięcioro nastolatków utonęło w samochodzie, który wpadł do zbiornika retencyjnego przy drodze! Do tej tragedii doszło w nocy z niedzielę na poniedziałek w Stanach Zjednoczonych, w miejscowości Fort Myers znajdującej się w południowo-zachodniej Florydzie. Pięcioro młodych ludzi, troje dziewcząt i dwóch chłopaków, wsiadło po pracy w barze Texas Roadhouse do samochodu. Niestety, z jakichś przyczyn mieli wypadek, auto wpadło do zbiornika retencyjnego przy drodze nieopodal centrum rozrywki Topgolf Fort Myers i nikt nie przeżył... Tragedia miała miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek lub w poniedziałek nad ranem. Ciała i pojazd znaleziono w poniedziałkowy wieczór czasu lokalnego. W mediach społecznościowych mnożą się wzruszające pożegnania ofiar.
"Teraz to moje anioły. Będziecie na zawsze w moim sercu"
"Moi najlepsi przyjaciele, bratnie dusze, a teraz moje anioły. Będziecie na zawsze w moim sercu. Kocham was bardziej, niż potrafię do powiedzieć" - napisała znajoma ofiar na Instagramie, załączając wspólne zdjęcie. Kim byli zmarli nastolatkowie? Podano nazwiska czworga z nich. Wiadomo, że mieli 18-19 lat i całe życie przed sobą. Amanda Ferguson lubiła kręcić śmieszne filmy na Instagrama i chiała zostać komikiem. Jackson Eyre skończył liceum i jesienią miał stać się studentem Fort Myers Technical College. Eric Paul był sportowcem grającym w futbol amerykański i zawodnikiem zapasów. Mniej wiadomo o czwartej ofierze, Breannie Coleman. Nazwiska piątej osoby jeszcze nie podano. Trwa śledztwo w sprawie tego dramatycznego wypadku.