23-latka nakręciła telefonem film, na którym widać moment jej śmierci. Do końca myślała, że jej chłopak tylko żartuje i nie zastrzeli jej naprawdę
Ofiara morderstwa sfilmowała moment swojej śmierci! Te dramatyczne wydarzenia rozegrały się niedawno w brazylijskim mieście Jatai. Mieszkała tam piękna Ielly Alves (+23 l.). Dziewczyna od siedmiu miesięcy spotykała się z Diego Fonsecą (27 l.). Jak opowiadała potem portalowi informacyjnemu G1 matka Ielly, dziewczyna chciała zakończyć ten związek. W dniu, w którym doszło do tragedii, miała zapewne powiedzieć mężczyźnie, że zamierza się z nim rozstać. Oznajmiła matce, że idzie na spotkanie z chłopakiem. Co dokładnie działo się podczas tego spotkania? To ustali śledztwo. Ale najważniejszy i zarazem tragiczny moment został sfilmowany i stanowi koronny dowód w sprawie. Podczas spotkania 23-latki z chłopakiem on nagle wyciągnął pistolet. Dziewczyna zaczęła filmować to telefonem, ale cały czas śmiała się i była najwyraźniej pewna, że 27-latek tylko stroi sobie głupie żarty. "Tak, zrób to kochanie. Pysznie!" - mówi 23-latka na nagraniu, które obiegło już światowe media.
Diego zabił swoją dziewczynę i udawał, że zostali napadnięci. Przysięgał matce ofiary, że dopadnie zabójcę
Dziewczyny nie widać na filmie, kręconym z jej perspektywy, doskonale widać za to Diego z pistoletem. W ostatnich sekundach filmu słyszymy strzał i nagranie się urywa... Po zabójstwie 27-latek zawiózł Ielly do szpitala. lekarzom, policji i matce ofiary powiedział, że napadło ich dwóch mężczyzn na motocyklach i to oni zastrzelili dziewczynę. Lał krokodyle łzy i obiecywał rodzinie zamordowanej przez siebie 23-latki, że osobiście znajdzie zabójcę i dopilnuje, by został ukarany. Zeznania Diego od początku wydały się policjantom niespójne, a sprawdzenie telefonu ofiary rozwiało wszelkie wątpliwości. Diego Fonseca został aresztowany i odpowie za morderstwo swojej dziewczyny. A to wszystko dzięki filmowi nakręconemu telefonem.