Patrząc na oblicze Berlusconiego (73 l.) trudno oprzeć się wrażeniu, że chirurdzy majstrowali coś przy jego zmarszczkach. Skóra na policzkach szefa rządu wydaje się być naprężona jak struna. Słynący z erotycznych podbojów Silvio bardzo uważał, by podczas powrotu do swojej rzymskiej rezydencji Palazzo Gracioli prezentować się nienagannie przed fotoreporterami.
Zobacz koniecznie: Zamach na Berlusconiego to oszustwo
Wyszczerzony w szczerym uśmiechu witał się z przedstawicielami młodzieżówki swojej partii Lud Wolności. Zdobył się nawet na niewinny żarcik, że jedyną pamiątką jaką zostawił mu zamachowiec jest implant zęba.
Silvio oddał się geniuszom
Lekarze z prywatnej klinik „Ars Medica” w kantonie Ticiono, do której Berlusconi wpada czasem, by poprawić niedoskonałości urody, zasługują na miano cudotwórców. Z nową twarzą premier może już spokojnie zająć się rządzeniem krajem.
Ciekawe czy jurny Silvio przechodzi też inne zabiegi medyczne...