Wędrujący chiński biust - o tym mówi teraz cały świat! Tian Hui (39 l.) z Guangzhou obudziła się rano i zobaczyła, że jej sztuczne piersi odmaszerowały hen, daleko od klatki piersiowej... jak to możliwe?!
Wszystko zaczęło się w 2002 roku. 28-letnia wówczas kobieta odkryła, że jej o 2 lata starszy mąż nie jest jej wierny. By walczyć o jego serce, postanowiła powiększyć sobie biust do wielkich rozmiarów. Poszła do kliniki chirurgii plastycznej i w promocyjnej cenie napompowała się silikonem.
Tak minęło 10 lat, podczas których Tian Hui paradowała dumnie po chińskch ulicach z falującym biustem. Któregoś dnia obudziła się i poczuła tajemnicze wybrzuszenia na plecach i brzuchu... Podniosła koszulę nocną i... - Aaa! - krzykneła przerażona kobieta. Jej piersi uciekły! Jedna ukryła się na plecach, druga - na brzuchu. Wielkie implanty przemieściły się, jakby nigdy nic!
Chinka pobiegła do lekarza. Okazało się, że jej sztuczne piersi zrobiono z nielegalnego hydrofilowego żelu poliakryloamidowego i stąd nocna przygoda. Medycy wszczepili kobiecie nowe implanty, usunęli stare i wszystko dobrze się skończyło. Jednak teraz inne kobiety o silikonowych piersiach boją się trudnych momentów przebudzenia. Kto wie, może kolejne piersi zaczną próbować nocnych wędrówek?!