Jill Biden kolejny raz zaliczyła małą odzieżową wpadkę na lotnisku! Wszystko wydarzyło się w wojskowym porcie lotniczym w Neapolu. Pierwsza dama Stanów Zjednoczonych udała się tam, by odbyć wizytę w amerykańskiej szkole podczas zajęć z robotyki i gotowania, a Joe Biden musiał zostać na szczycie klimatycznym w Szkocji. Żona prezydenta Stanów Zjednoczonych wysiadła dziarsko z samolotu. Lecz Jill Biden znowu pozwoliła sobie na odrobinę szaleństwa w wyborze stylizacji, a psotny wiatr szybko wykorzystał sytuację. Kiedy żona Joe Bidena była zajęta powitaniami, jeden z podmuchów dostał się pod suknię pierwszej damy, a wtedy biała, kusa kreacja została podwiana! Szczęśliwie nie odsłoniła bielizny dostojnej pierwszej damy, lecz cały świat zobaczył jej nogi w całej okazałości. Jedni są teraz zachwyceni sylwetką 71-letniej Jill Biden, inni gromią ją za zbyt krótką kreację. Ci pierwsi porównują wpadkę żony Joe Bidena do słynnej sceny z filmu "Słomiany wdowiec" nakręconej w 1954 roku.
NIE PRZEGAP: Dwulatka zapiła się na śmierć! Szokująca śmierć w Rosji
NIE PRZEGAP: 18-latek ożenił się z 71-latką! Mówią szczerze o seksie
Grająca tam Marilyn Monroe stoi na kratce wentylacyjnej w metrze, a podmuch powietrza podnosi jej białą, zwiewną sukienkę. Są i kąśliwe komentarze. Bo to nie pierwszy raz, gdy strój Jill Biden na lotnisku budzi kontrowersje. Parę miesięcy temu burzę wywołały zdjęcia pierwszej damy USA wysiadającej z samolotu na lotnisku w Waszyngtonie w rajstopach przypominających kabaretki i w czarnej miniówce... Sukienka Marilyn ze "Słomianego wdowca" została 10 lat temu sprzedana na aukcji za dwa miliony dolarów. Kto wie, może podobną cenę osiągnie kiedyś włoska kreacja Jill Biden?