Melania, pozostając od inauguracji w Trump Tower w Nowym Jorku, łamała tradycję. Ale chciała być blisko syna, aby skończył szkołę. Nie chciała go narażać na dodatkowy stres związany ze zmianą miejsca nauki w czasie trwania roku szkolnego. Przez ten czas prezydent mieszkał i pracował w Białym Domu, a Melania tylko dojeżdżała do niego na ewentualność ważnych spotkań czy delegacji, lub też cała rodzina widywała się w prywatnych posiadłościach Donalda Trumpa (71 l.) na Florydzie lub w New Jersey. Ale teraz wszyscy są już razem. „Już nie mogę doczekać się wspomnień jakie będziemy tworzyć w naszym nowym domu” napisała w niedzielę wieczorem na Twitterze Pierwsza Dama. Teraz oczekuje się od niej większego zaangażowania w różne działalności, jak to zwykle czynią żony prezydentów. Ponadto stała obecność żony u boku prezydenta może mieć na niego uspokajający wpływ. Na przykład „złagodzi” jego wpisy na Twitterze, zresztą Melania Trump kilkakrotnie przyznawała, że jest chciałaby, aby mąż przestał w ogóle „twittować”. Barron po wakacjach rozpocznie naukę w szóstej klasie St. Andrew’s Episcopal School w Potomac, w stanie Maryland. Poza jedenastolatkiem, prezydent Trump ma czwórkę dorosłych dzieci: Dona Jr., Ivankę, Erica i Tiffany.
Pierwsza rodzina w komplecie: Melania Trump i Barron wprowadzili się do Białego Domu
2017-06-13
2:00
Pierwsza Rodzina Ameryki nareszcie pod jednym, wspólnym dachem… Niemal po pięciu miesiącach życia na odległość, Melania Trump (47 l.) dołączyła do swojego męża, prezydenta Donalda Trumpa (71 l.) i zamieszkała w Białym Domu. Wraz z nią do rezydencji przy 1600 Pennsylvania Ave. wprowadził się syn prezydenckiej pary, Barron Trump (11 l. ).