Pies poprowadził pannę młodą z Wielkiej Brytanii do ołtarza. W połowie drogi coś poszło nie tak!
Czy chciałabyś, by do ołtarza poprowadził cię pies? Jedni na taką propozycję zapłonęliby z oburzenia, inni popukaliby się w czoło, a jeszcze inni... zgadzają się z entuzjazmem. Wielką Brytanię opanowała nowa moda ślubna. Do ołtarza coraz częściej prowadzi pannę młodą nie ojciec czy inna bliska osoba, ale... ukochany pies. Rachael i Barry z Manchesteru też zdecydowali się przeżyć te najważniejsze chwile swojego życia w towarzystwie pupili - Belli i Paddy'ego. "One są moimi dziećmi" - przekonuje panna młoda. Poza psami w drodze do ołtarza parze z Manchesteru towarzyszyli córka Barry'ego, która pilnowała Belli oraz kuzyn panny młodej - jego zadanie polegało na prowadzeniu Paddy'ego. W połowie drogi do ołtarza Bella nagle zatrzymała się, zdołała wysunąć łebek z obroży i czmychnęła! Jednak to nie zniechęciło pary z Manchesteru do psich ślubów. Wręcz przeciwnie - postanowili przekuć swój kontrowersyjny pomysł na plan zarobkowy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ksiądz pobił się z żałobnikami! "Za mało zapłacili za pogrzeb" WIDEO
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pan młody uciekł sprzed ołtarza! Powodem słowa matki o pannie młodej
Została ślubną treserką psów. Uczy je, jak podawać obrączki parze młodej
Dziś Rachael jako profesjonalny opiekun i trener ślubnych psów zarabia równowartość ponad pięciu tysięcy złotych za jedną uroczystość. By nie doszło do takiej sytuacji, jak na jej własnym ślubie, musi dobrze pilnować psów. Zwłaszcza, że niektóre pary młode życzą sobie nawet, by ich pupile nie tylko towarzyszyli im w drodze na ślubny kobierzec, ale też na przykład podawały w pyszczkach obrączki. Łatwo więc wbrew pozorom nie jest! A czy gustownie i odpowiednio? Oceń sam, głosuj w naszej sondzie i zostaw komentarz!
PRZECZYTAJ TAKŻE: Cindy Crawford zachwyca nowym zdjęciem! 56-latka jeszcze piękniejsza niż 30 lat temu?
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tak wygląda nowa Marilyn Monroe! Ana de Armas lepsza niż oryginał?