Kolejny skandal z prezydenckim psem w roli głównej! Należący do Joe Bidena (78 l.) pies Major (3 l.) znowu pogryzł pracownika. Jak informuje CNN, tym razem pierwszy pies wziął na celownik nie agenta ochrony, a urzędnika z National Park Service, czyli Służby Parków Narodowych. Na szczęście obyło się bez poważniejszych obrażeń, zaatakowanego pechowca obejrzał na miejscu dyżurujący w Białym Domu medyk i poszkodowany wrócił do pracy. A przecież Major miał być już łagodny jak baranek! Ostatnich kilka tygodni spędził poza Białym Domem na szkoleniu pod okiem specjalistów, którzy mieli go oduczyć agresji.
NIE PRZEGAP: Pierwsze państwo POKONAŁO pandemię koronawirusa! Życie wróciło do normalności w Izraelu
Było to konieczne po pierwszym tego typu incydencie, do jakiego doszło na początku marca. Major pogryzł wtedy agenta ochrony Białego Domu. Jill Biden tłumaczyła wówczas, że pies nie przyzwyczaił się jeszcze do zmiany otoczenia. Wpływ na jego zachowanie ma też zapewne fakt, że został przygarnięty ze schroniska. Być może miał jakieś traumatyczne doświadczenia, zanim tam trafił. Bidenowie mają dwa psy. Poza Majorem w Białym Domu mieszka także Champ (12 l.).