Do wstrząsających wydarzeń doszło w irlandzkim Clashmore dokładnie 6 czerwca 2021 roku. 3-miesięczna Mia O'Connell zasnęła w koszu Mojżesza w swoim pokoju. Jej mama, Ella, postanowiła, że zostawi śpiącą dziewczynkę i zejdzie na dół porozmawiać ze swoją siostrą Emily, która właśnie do nich przyjechała. W domu byli też dziadkowie małej, którzy tam mieszkali. W pewnym momencie na górę poszła Emily, a po chwili w całym domu rozległ się przeraźliwy krzyk.
Tragedia w Irlandii. Niemowlę zagryzione przez psa
"Nigdy nie słyszałam, żeby tak krzyczała. Wbiegłam po schodach i kiedy dotarłam do pokoju zobaczyłam Emily trzymającą Mię. Krzyczała »To był pies, to był pies«. Rozejrzałam się i zobaczyłam psa, którego cały pysk był pokryty krwią. To było makabryczne" - zeznawała matka Mii. Emily z kolei tłumaczyła, że gdy weszła do pokoju małej, zobaczyła przewrócony kosz i zakrwawioną Mię leżącą na środku pokoju. "Red [tak wabił się pies - przyp. red.] stał nad nią. Po prostu stał nad nią. Miał cały pysk we krwi. Mia leżała na plecach. Wzięłam z łóżka muślinową ściereczkę i przyłożyłam ją do jej głowy, żeby spróbować zatamować krwawienie".
Babcia zagryzionej Mii: "Nienawidziłam tego psa"
Na miejsce od razu przyjechało pogotowie. Po drodze do lecznicy medycy próbowali stabilizować stan dziewczynki, jednak w szpitalu lekarze stwierdzili zgon. Dziecko zmarło z powodu "ciężkiego urazu mózgu spowodowanego złamaniem czaszki i licznymi ranami szarpanymi głowy, jakie zadał jej pies" - cytuje raport patologów "The Sun". Red był niewielkim terierem, którego zaledwie parę miesięcy wcześniej przygarnął dziadek zmarłej dziewczynki. "Nienawidziłam tego psa" - twierdzi babcia dziecka. Przypomina, że od samego początku, gdy tylko mała się urodziła, pies był o nią zazdrosny i w stosunku do niej agresywny. Został uśpiony. W tym tygodniu zakończyło się śledztwo w tej wstrząsającej sprawie. Biegli zgodnie orzekli, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.