Pies zmasakrował rączki małej dziewczynki! Matka zostawiła ją samą tylko na chwilę i poszła do łazienki
Wystarczyło parę minut, by doszło do przerażających scen i okaleczenia maleńkiego dziecka na resztę życia. Do tych dramatycznych scen doszło w Port Charlotte na Florydzie. 21-letnia Chloe Wisniewski opiekowała się tam swoją małą córeczką. W mieszkaniu była tylko kobieta, niemowlę i pies imieniem Apollo, którego przygarnęła zaledwie jeden dzień wcześniej. Zwierzak był mieszanką pitbulla i innej rasy. Chloe Wisniewski zeznała, że była przekonana, iż pies nie stanowi zagrożenia. Niestety, okazało się, że jest całkiem inaczej. Do tragedii doszło, kiedy 21-latka postanowiła iść do łazienki i wziąć prysznic. Dziecko położyła w kołysce. Pies także znajdował się w pokoju. Zostawienie zwierzęcia samego z dzieckiem okazało się najgorszym możliwym pomysłem. Stojąca pod prysznicem kobieta usłyszała przerażający krzyk...
Dziecko straciło pięć palców, matka zatrzymana. Pies nie został uśpiony
Jak potem opowiadała policjantom, widok, jaki ujrzała w pokoju, był tak straszny, że nie była w stanie patrzeć na swoje dziecko. Wyrwała jednak niemowlę z psiego pyska. Wszędzie była krew, bo zwierzę zaczęło odgryzać dziewczynce palce i masakrować jej ręce. Matka zdołała odciągnąć agresywnego psa od dziecka i wezwała pogotowie. Niemowlę trafiło do szpitala w Tampie. Lekarze musieli amputować to, co zostało z trzech palców lewej i dwóch prawej ręki dziecka. Matka usłyszała zarzuty zaniedbywania dziecka. Była trzeźwa, ale narkotest wykazał obecność marihuany w organizmie 21-latki. Wyszła z aresztu za kaucję i czeka na proces. Pies nie został uśpiony, przekazano go pod opiekę organizacji Animal Welfare League.