Co z niego wyrośnie, skoro ledwo co pożegnał się z pieluchami, a już raczy się alkoholem! Policjanci zza Oceanu nie wierzyli własnym oczom, gdy ujrzeli zaginionego malucha w dość nietypowym ubraniu i do tego ściskającego w dłoniach puszkę piwa.
Co prawda, przebrany w dziewczęcą sukienkę brzdąc wyglądał komicznie, ale funkcjonariuszom nie było do śmiechu. 4-letni Hayden kilka godzin temu wymknął się ze swojego pokoju, by obrabować sąsiadów ze świątecznych upominków. To właśnie w jednej z paczek znalazł kreację, w którą postanowił się wystroić.
Znkinięcie chłopca zauważyła jego matka, April (21 l.) i od razu zaalarmowała policję. W najczarniejszych koszmarach nie śniła jednak, że ukochany syneczek może się okazać małym przestępcą. Żądny przygód szkrab zaraz po włamaniu urządził sobie wycieczkę po okolicy. Nawet nie zamierzał wracać do domu, bo musiał się nacieszyć skradzionym łupem. Siedząc na ulicy rozpakowywał prezenty popijając piwo dziadka.
Kiedy mundurowi wsadzali go do radiowozu, urwis ledwo trzymał się na nogach. Kompletnie pijany Hayden trafił do szpitala na odtrucie. Na szczęście jego życiu nic nie grozi. Nocnymi wycieczkami małego rabusia prawdopodobnie zajmie się teraz opieka społeczna.
Pijany 4-latek zwinął sąsiadom prezenty
Ten słodziutki smyk to prawdziwy aniołek z piekła rodem! Hayden Wright z miasta Chattanooga w Stanach Zjednoczonych w środku nocy zabrał z lodówki kilka puszek piwa dziadka, uciekł z domu, włamał do mieszkania sąsiadów, ukradł schowane pod choinką prezenty, a potem rozsiadł się wygodnie na chodniku i popijał chmielowy trunek.