O tym incydencie litewskie służby powiadomiła sama spółka. Jak poinformowano, w trakcie załadunku tankowca zerwała się lina cumownicza przy boi terminalu naftowego. To spowodowało, że zerwał się też przewód, którym dostarczano paliwo do ładowni statku. Od razu wezwano na miejsce służby ochrony środowiska i wojsko.
Plamę ropy usuwają dwa okręty litewskiej marynarki. W jej oficjalnym komunikacie napisano, że do Bałtyku przedostało się ok. 300 litrów ropy.
Zobacz: PILNE! Druga w tym roku erupcja europejskiego wulkanu! Coraz większe zagrożenie
Inspektorzy ochrony środowiska z helikoptera mieli ocenić, że zanieczyszczenie ma długość mniej więcej 9 kilometrów, a ze względu na silne fale plama dryfuje i przesuwa się na południe od Butyngi.
Rmf24.pl dodaje, że litewski Departament Ochrony Środowiska wszczął już doraźną kontrolę w lokalnej spółce Orlenu. Eksperci mają ostatecznie stwierdzić, ile ropy wylało się do morza i jaki to ma wpływ na środowisko.