Coraz więcej chińskich okrętów wokół Tajwanu, w całym regionie aż 90 jednostek. Siły zbrojne Tajwanu postawione w stan wysokiej gotowości
Niepokojące doniesienia z Tajwanu. Chiny kolejny raz wykonują prowokacyjne ruchy wobec wyspy, do której od dawna roszczą sobie prawa. Władze Tajwanu ogłosiły dziś, 9 grudnia, że armia chińska niemal podwoiła liczbę okrętów w Cieśninie Tajwańskiej i wprowadziła siedem stref ograniczenia ruchu w przestrzeni powietrznej w pobliżu wschodniego wybrzeża. Okrętów w cieśninie było osiem, teraz jest czternaście, ale w całym regionie według Reutersa jest ich aż 90! Anonimowy tajwański urzędnik ds. bezpieczeństwa powiedział tej agencji, że jednostek chińskiej marynarki wojennej i straży przybrzeżnej jest więcej niż w przypadku dwóch poprzednich dużych ćwiczeń wokół Tajwanu w tym roku. „Po raz pierwszy biorą na celownik cały łańcuch wysp” — powiedziało źródło, odnosząc się do obszaru wysp od Japonii przez Tajwan, Filipiny do Borneo. „Mają na celu osiągnięcie całkowitego zastraszenia militarnego”. Siły zbrojne Tajwanu zostały postawione w stan wysokiej gotowości. Jak ogłosiła tajwańska straż przybrzeżna, chińska marynarka od dzisiejszego (9 grudnia) poranka prowadzi działania, które można nazwać "nękaniem", ale będące poniżej progu wojny. Sześć chińskich samolotów przekroczyło przebiegającą przez Cieśninę Tajwańską nieoficjalną strefę demarkacyjną, nad wyspą przeleciał chiński balon, trzy inne w jej okolicy. Ministerstwo obrony w Tajpej ogłosiło, że "działania prowokacyjne mogą poważnie osłabić pokój i stabilność" w regionie. Siły zbrojne Tajwanu zostały postawione w stan wysokiej gotowości.
Joe Biden zapowiadał interwencję militarną i bezpośrednie zaangażowanie wojsk USA! Stanie się tak, jeśli Chiny zaatakują Tajwan
Nie jest to pierwsza taka sytuacja w regionie. Obawy o Tajwan zaczęły narastać zwłaszcza po ataku Rosji na Ukrainę. Chiny uważają wyspę za część swojego terytorium w ramach polityki "jednych Chin". USA oficjalnie nie uznają niepodległości Tajwanu, jednak wspierają go i wysyłają mu broń. Tajwan jest oficjalnie uznawany tylko przez kilkanaście państw świata, w tym m.in. Watykan. 2 sierpnia 2022 roku Tajpej odwiedziła spikerka Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi, co wywołało pełne oburzenia komentarze przedstawicieli Pekinu. "Te przewrotne działania nie zmienią międzynarodowego konsensusu co do "jednych Chin" ani nie odwrócą historycznego trendu, zgodnie z którym Tajwan powróci do ojczyzny. Kto igra z ogniem, nie wyjdzie z tego bez szwanku, a kto popełnia wykroczenia przeciwko Chinom, zostanie niechybnie ukarany" - mówił szef chińskiego MSZ Wang Yi. Potem chińskie wojska okrążyły Tajwan i zaczęły manewry wojskowe z wykorzystaniem ostrej amunicji, a 27 samolotów wojskowych Chin wleciało w przestrzeń powietrzną Tajwanu. Prezydent Joe Biden oświadczył wtedy telewizji CBS, że jeśli Chiny zaatakują Tajwan, Stany Zjednoczone wyślą tam swoich żołnierzy i będą walczyć po stronie Tajwanu, choć przedstawiciele Białego Domu potem starali się tonować nastroje w odpowiedzi na pytania prasy.