Dwóch Polaków zginęło w Indiach
Koszmarne doniesienia z narciarskiego kurortu w Indiach. Jak informuje PAP, dwóch kaszmirskich przewodników i 21 obcokrajowców porwała lawina, gdy jeździli na nartach wysoko w górach, w pobliżu turystycznego miasta Gulmarg w paśmie Pir Pandźal w zachodnich Himalajach. Dwóch zasypanych przez lawinę Polaków nie udało się uratować. Pozostali przeżyli.
Kim byli Polacy?
"Trzy zespoły składające się z 21 obcokrajowców i dwóch lokalnych przewodników pojechały dziś rano do Affarwat na narty. Lawina śnieżna uderzyła w Hapatkhud Kangdori około godziny 12.30" – przekazał starszy nadinspektor policji Baramulla, Amod Nagpure. Nie wiadomo, czy w miejscu, w którym doszło do wypadku obowiązywało ostrzeżenie o zagrożeniu lawinowym. Wyjaśni to dochodzenie. Tymczasem z najnowszych informacji lokalnych mediów, powołujących się na oświadczenia służb wynika, że Polaków, którzy zginęli, zidentyfikowano jako 43-letniego Krzysztofa i 45-letniego Adama.
Lawina zabiła dwóch Polaków. "Taniec śmierci na naszych oczach"
"Widzieliśmy taniec śmierci na naszych oczach. 20-metrowa ściana lodu spadła na narciarzy i ich pochowała. To była furia natury, furia gór" – powiedział dla agencji informacyjnej PTI członek All India Congress Committee, Deepak Chinchore z Karnataki, który akurat był na miejscu. Jak informuje "Indian Express", ciała dwóch obywateli polskich zostały wydobyte i przewiezione do szpitala w celu przeprowadzenia procedur medyczno-prawnych. Pozostałych, na których spadła lawina, a którzy ją przeżyli, przewieziono na obserwację. Służby poinformowały o wszczęciu śledztwa w sprawie śmierci Polaków.
Lawiny w Kaszmirze wyjątkowo często
Associated Press przypomina, że w 2010 roku co najmniej 17 indyjskich żołnierzy zginęło po tym, jak lawina uderzyła w ośrodek szkoleniowy armii położony na dużych wysokościach w Gulmarg. Lawiny i osunięcia ziemi są niestety powszechne w Kaszmirze. W 2012 roku potężna lawina zabiła tam 140 osób.