Jak podała agencja DPA, rakieta uderzyła w prywatny dom w pobliżu lotniska w Kabulu. Informację uzyskano od dwóch lokalnych dziennikarzy. Cytowani przez agencję świadkowie mówią o co najmniej jednej silnej eksplozji w stolicy Afganistanu. O ataku rakietowym informują również źródła agencji Reutera oraz dziennikarze agencji AFP.
Jak informuje szef lokalnej policji - w ataku zginęło dziecko. Pocisk uderzył w okolice położone na północny zachód od kabulskiego lotniska - dodał.
Jak twierdzą talibowie, wybuch to wynik rakiety USA, która z powietrza miała zaatakować zamachowca samobójcę, który chciał uderzyć w lotnisko w Kabulu - przekazał w rozmowie z Associated Press rzecznik talibów. Informacje o ataku odwetowym USA w Afganistanie potwierdza również agencja Reutera. Dziennikarze powołują się na doniesienia dwóch amerykańskich oficjeli, którzy przekazali, że siły USA zlikwidowały zamachowca samobójcę, który miał próbować zaatakować lotnisko w Kabulu poprzez detonację samochodu.
W czwartek przed lotniskiem w Kabulu doszło do dwóch samobójczych ataków bombowych. Zginęło co najmniej 95 Afgańczyków i 13 amerykańskich żołnierzy. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie Prowincji Chorasan (IS-Ch). Celem był tłum ludzi przed lotniskiem, chcących przedostać się do portu lotniczego, by uciec z Afganistanu, którym od połowy sierpnia rządzą talibowie.
Polecany artykuł: