- Uzbrojeni ludzie przejęli ukraiński posterunek na Krymie. Nie padły strzały, trwają negocjacje - informuje tvn24.pl, powołując się na agencję Reuters.
Do Polski docierają informacje o dwóch atakach na Krymie. Pierwszy atak został przeprowadzony na jednostkę wojskową A2355 w Sewastopolu. Zaatakowali najprawdopodobniej rosyjscy żołnierze. Drugi atak to oblężenie przez około 20 osób punktu dowodzenia taktycznej grupy "Krym" Powietrznych Sił Ukrainy. Jak podaje tvn24.pl, wśród napastników mogą być "Kozacy" oraz miejscowi radykałowie z pałkami. Zaczęli rzucać granatami hukowymi.
Zobacz: Rosja zakręci Polsce kurek z gazem? Ukrainie już grozi!