W pilnej depeszy Interfax napisał, że kontrakt przewiduje dostawy rosyjskiego gazu do Chin przez 30 lat - w ilości do 38 mld metrów sześciennych - podaje gazeta.pl. Nie wiadomo natomiast ile Chiny zapłacą za surowiec. Przez ostatnie 10 lat to właśnie wysoka cena blokowała rozmowy w sprawie kontraktu.
Podpisanie umowy z Chinami to sukces prezydenta Putina. To bowiem główny punkt jego wizyty w Chinach. Porozumienie było oczekiwane już wczoraj, a jego brak odebrano jako dużą porażkę. Teraz Putin może triumfować.
Rosyjski prezydent ma powody do radości również dlatego, że jeszcze bardziej będzie trzymał w szachu Unię Europejską. Ta obecnie bierze 80 proc gazu z Rosji, a Rosja jest uzależniona od tego, co Europa za ten gaz płaci. Teraz, mając drugiego wielkiego odbiorcę, Rosja ma mocną kartę przetargową w rozmowach z UE. Może straszyć przerzuceniem eksportu gazu z Europy do Chin - zauważa gazeta.