Zamach terrorystyczny pod wieżą Eiffla. Jedna osoba nie żyje, dwie ranne po ataku islamskiego fanatyka w Paryżu
W samym sercu Paryża doszło do krwawego ataku terrorystycznego! Jak informuje Reuters, zamach miał miejsce około godziny 20 czasu polskiego pod samą wieżą Eiifla. Gromadziło się tam wtedy bardzo wielu turystów. Trudno o bardziej popularne miejsce we Francji. Niestety, w tłumie znalazł się także fanatyk chcący mordować w imię Allaha przypadkowych ludzi. 26-latek rzucił się z nożem na tłum i krzycząc "Allahu akbar", czyli "Bóg jest największy", zaczął mordować. Ofiarą śmiertelną ataku okazał się niemiecki turysta. Uciekając przed policją, 26-latek atakował innych turystów młotkiem. Ranił dwie osoby, zanim został aresztowany przez funkcjonariuszy i obezwładniony przy pomocy paralizatora. Kim był zamachowiec?
Zamachowiec aresztowany. Policji powiedział, że zabijał, bo był wzburzony sytuacją w Strefie Gazy i śmiercią współwyznawców
Jak się okazało, 26-latek ma obywatelstwo francuskie. Jakiś czas temu nawrócił się na islam i został fanatykiem. Jego działalność zwróciła uwagę policji i mężczyzna odsiedział w więzieniu kilka lat za planowanie zamachu, jednak niestety w 2020 roku w końcu wypuszczono go na wolność i doszło do tragedii. Mężczyzna według Reutersa był na liście osób obserwowanych przez służby, ma też wykazywać zaburzenia psychiczne. Jak powiedział po zatrzymaniu, dokonał zamachu, bo „w Afganistanie i Palestynie umiera tak wielu muzułmanów”, był też wzburzony sytuacją w Stefie Gazy, atakowanej przez Izrael po zamachu Hamasu z 7 października.