Czechy. Piorun ranił osiemnaście osób
Koszmarne wieści napłynęły w niedzielę (2 czerwca) wieczorem z Czech. Lokalne media donosiły, że osiemnaście osób, w tym pięcioro dzieci, zostało rannych podczas burzy jaka przeszła nad popularnym wśród Polaków miastem Liberec, położonym w północnej części kraju. Do szokujących wydarzeń doszło w czasie imprezy organizowanej z okazji Dnia Dziecka. "Trzynaście osób straciło przytomność, a pięć wymagało krótkiej reanimacji. Większość obrażeń była niewielka" - podają czeskie serwisy.
Czechy. Miał być Dzień Dziecka, skończyło się szpitalem
Część źródeł podaje, że do dramatycznych wydarzeń doszło po tym, jak piorun trafił w ziemię, inne natomiast, że uderzył w drzewo, pod którym z powodu deszczu wiele osób szukało schronienia. Czechy w weekend zmagały się z burzami i obfitymi opadami. Najbardziej intensywne deszcze odnotowano w zachodnich i środkowych Czechach. W rzece Berounce topiła się dwójka dzieci i jedna osoba dorosła. Potrzebna była interwencja znajdujących się w pobliżu przypadkowych ludzi, strażaków i ratowników medycznych. Dwunastoletni chłopiec śmigłowcem został przewieziony do szpitala w Pradze. Pozostałym dwóm osobom udzielono pomocy na miejscu. Ulewne deszcze spowodowały utrudnienia w ruchu pociągów w zachodniej części kraju. W okolicy Nachodu w pobliżu granicy z Polską strażacy musieli usuwać drzewa, które zablokowały jedną z regionalnych dróg - podaje PAP.