Zaczęło się od zabójstwa, które popełniono w czwartek wieczorem na pobliskim parkingu. Pochodzący prawdopodobnie z Kaukazu lub Azji Środkowej napastnik zadźgał tam nożem 25-letniego Rosjanina. Wśród okolicznych mieszkańców szybko rozniosła się plotka, że zabójca ukrywa się w centrum handlowym. Grupa wściekłych ludzi pobiegła tam i zaczęła demolować sklepy. Potem zaczęli wznosić okrzyki "Rosja dla Rosjan" i ruszyli w miejsca, gdzie pracują imigranci, po drodze niszcząc miasto. Podczas starć z policją pięciu funkcjonariuszy zostało rannych. Zatrzymano 380 osób.
Po zabójstwie 25-latka zdemolowali Moskwę
2013-10-15
2:05
Zamieszki w Moskwie! W nocy z niedzieli na poniedziałek w dzielnicy Zachodnie Biriulowo doszło do groźnych rozruchów.