Ważący ponad 450 kg Jose Luis Garza ( 47 l.) zmarł na zawał serca w swoim domu w Juarez w Meksyku. Mężczyzna spoczął w ogromnym, szerokim niemal na dwa metry grobie! Jose zawsze lubił jeść. Ale do prawdziwie monstrualnych rozmiarów roztył się po śmierci rodziców. Wpadł wtedy w taką depresję, że cały czas tylko jadł i spał. W końcu stał się tak gruby, że przestał w ogóle wychodzić z łóżka. Kiedy źle się poczuł, trzeba było zburzyć ściany jego domu, by móc załadować go na ciężarówkę i odwieźć do szpitala. Niestety, Jose zmarł, zanim dotarł do lekarzy.
Pochowali kolosa
2008-10-09
4:00
Zmarł najgrubszy człowiek świata