Podążajcie za swoimi marzeniami. Jak on!

2013-03-17 3:00

Mariusz Kołodziej Człowiekiem Roku Pulaski Association of Business and Professional Men

Organizacja Pulaski Association of Business and Professional Men po raz kolejny przyznała tytuł Człowieka Roku (Man of the Year). Tym razem zaszczytny tytuł trafił do Mariusza Kołodzieja, znanego głównie dzięki markom Hudson Bread oraz Global Boxing.

Pierwsza z nich to produkująca wykwintne wyroby piekarnicze firma, której wypieki dostarczane są do najlepszych hoteli i restauracji w Nowym Jorku. Global Boxing zaś to wspieranie i promowanie polskiego boksu w Stanach Zjednoczonych i nazwiska takich pięściarzy, jak: Mariusz Wach, Kamil Łaszczyk, Patryk Szymański, Michał Chudecki czy Przemysław Majewski.

Mariusz Kołodziej jest osobą, która nie chce błyszczeć w świetle reflektorów. Chętniej niż o sobie opowiada o promowanych przez siebie zawodnikach. Do tego jest patriotą i entuzjastą sportu. Opanowany, sprawia wrażenie człowieka z wizją, którą z sukcesami realizuje.

- Czy spodziewał się pan tego wyróżnienia?

- Nie, jestem zaskoczony tym wyróżnieniem i bardzo szczęśliwy, że moja praca została zauważona i doceniona przez tę organizację.

- Jak ważne w życiu człowieka sukcesu są tego typu nagrody?

- Bardzo ważne, bo mobilizują do dalszej pracy i podejmowania nowych wyzwań.

- Czy spełniły się pana marzenia z czasów, kiedy lądował pan na amerykańskiej ziemi w 1989 roku?

- Wiele z moich marzeń się spełniło, pozostaje jednak mnóstwo innych, do których realizacji dopiero zmierzam. Chyba nigdy nie powiem, że mój american dream spełnił się w 100 proc., dlatego że po osiągnięciu jednego celu od razu myślę o kolejnych. Mogę natomiast powiedzieć, że jestem zadowolony ze swojego życia. Jestem bardzo wdzięczny ludziom, których spotkałem na swojej drodze przez te wszystkie lata spędzone w USA. Oni przyczynili się do spełnienia moich marzeń.

- Czy biznesu można się nauczyć z książek? Co jest gwarancją sukcesu?

- Wiedza zawarta w książkach może pomóc w rozwinięciu biznesu, ale na pewno nie wystarczy, żeby osiągnąć sukces. Bardzo ważne są przede wszystkim wiara w siebie, determinacja i miłość do tego, co się robi. Tylko połączenie wiedzy, ciężkiej pracy i pasji może być gwarancją sukcesu.

- Czy Ameryka kiedykolwiek próbowała pana złamać lub zniechęcić?

- Oczywiście. Bez względu na to, w jakim kraju przebywamy i czym się zajmujemy, przychodzą chwile, kiedy mamy wszystkiego dość. Ja takich chwil przeżyłem wiele, zwłaszcza podczas pierwszych lat po przylocie do Stanów.

- Pierwsza myśl po przebudzeniu z rana i ostatnia myśl przed zaśnięciem to…

- Pierwsza myśl to układanie planu na nadchodzący dzień, a ostatnia… Zastanawiam się, czy zrobiłem dziś wszystko, co miałem w planie. Dopiero wtedy mogę zasnąć spokojnie.

- Ulubione miejsce na ziemi to…

- Dom, moja oaza spokoju.

- Plany na najbliższe lata?

- Jeśli chodzi o biznes, to moim celem jest w dalszym ciągu się rozwijać i ulepszać to, co do tej pory udało mi się zbudować. Chcę również bardziej niż do tej pory skupić się na życiu prywatnym i poświęcić więcej czasu najbliższym.

- Rady dla młodych Polaków, którzy marzą o sukcesie na amerykańskiej ziemi?

- Młodym Polakom mogę doradzić, aby podążali za swoimi marzeniami, nie tracąc wiary w siebie i w swoje możliwości. Wszystko jest możliwe, jeśli tylko poświęci się temu wystarczająco dużo pracy i czasu.

Rozmawiała

Joanna Maj

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki