Do wagonu metra wpada kilku młodych chłopaków. Śmieją się, dokazują, pokazują sobie coś na peronie stacji Schönleinstrse, którą właśnie opuszcza pociąg. Jest wigilijny wieczór. Aż trudno uwierzyć, jak przerażające wyjaśnienie kryje się za tym nagraniem z monitoringu. Siedmiu młodzieńców, według „Bilda” sześciu Syryjczyków i jeden Libijczyk, cieszyło się z tego, że przed chwilą podpalili człowieka. Ofiarą zwyrodnialców, z których najmłodszy ma 15, a najstarszy 21 lat, stał się pochodzący z Polski 37-latek. Po wyjściu z wigilii dla bezdomnych usiadł na ławce w metrze i przysnął. Tam zauważyła go banda młodych bandziorów.
ZOBACZ TEŻ: OŚMIU mężczyzn jako uchodźcy przeniknęli do Europy z identycznymi paszportami!
Podpalili jego rzeczy i ubranie, a potem roześmiani uciekli do pociągu. 37-latek zawdzięcza życie reakcji przechodniów i maszynisty, który przybiegł z gaśnicą. Polakowi nic poważnego się nie stało. Jego oprawcy nie uniknęli jednak odpowiedzialności. Monitoring nagrał ich sylwetki i twarze. Policja opublikowała je w internecie i bandyci szybko trafili na komisariat. Wielu z nich było już znanych policji. Najprawdopodobniej odpowiedzą za usiłowanie zabójstwa.