Śmierć podczas miesiąca miodowego
Nate i Mariana Kuhlman pobrali się 28 października i udali się na miesiąc miodowy na karaibską wyspę Saint Lucia. Niestety, już na samym początku wymarzonego wypoczynku, doszło do tragedii. Według dziennika "The New York Post", powołującego się na lokalne media, pan młody zginął podczas wypadku na nartach wodnych. Rodzina nie ujawniła szczegółów tragedii. - Nate był wspaniałym mężem, przyjacielem, synem i bratem w Chrystusie - tak zmarłego wspomnieli najbliżsi na stronie Gofoundme, gdzie uruchomiono zbiórki na pokrycie kosztów sprowadzenia ciała do USA i pogrzebu.
Zobacz: Horror na wakacjach w Turcji. Lekarz dwa razy się pomylił w diagnozie! 2-latka zmarła w męczarniach!
Według dziennika w dwóch zbiórkach zebrano do tej pory łącznie ponad 100 tys. dolarów.
Poruszający wpis matki
- Śmierć Nate’a zaskoczyła nas wszystkich i po prostu zaparła nam dech w piersiach. Dzięki Bożej łasce wszystko u nas w porządku. To takie trudne i bolesne, ale idziemy dalej każdego dnia - napisała na Facebooku matka zmarłego. Kobieta w przejmującym wpisie nie ukrywa, że to wiara pomaga jej przetrwać ten jakże trudny czas. - Smutno mi, że Nathaniela nie ma już tutaj z nami, ale wiem, że żyje w niebie i będzie się za nas modlił. Proszę, pamiętajcie o nas w swoich modlitwach, gdy będziemy sprowadzać Nate’a do domu - napisała.