W ubiegłą niedzielę w kopenhaskim zoo zastrzelono i poćwiartowano pierwsze takie zwierzę, bo genetycznie nie nadawało się do rozrodu. Na nic zdały się głosy oburzenia - Marius zginął, a dyrekcja ogrodu tłumaczyła, że "przyroda to nie świat z bajek Disneya". Teraz podobny los może spotkać innego samca żyrafy, też nazywającego się Marius. Mieszka w Jyllands Park i musi ustąpić miejsca na wybiegu samicy. Dyrekcja szuka dla niego nowego domu, ale jeśli się go nie znajdzie, zwierzak też zginie.
Zobacz: Zabili żyrafę na oczach dzieci i rzucili lwom na pożarcie!