- Uczyła nas, by zawsze kierować się własnym zdaniem i nie podążać łatwą drogą wraz z tłumem - mówił podczas mszy żałobnej biskup Londynu Richard Chartres (66 l.). Trumna z ciałem byłej premier Wielkiej Brytanii stała na katafalku, nakryta narodową flagą. Obok bukietu białych kwiatów leżała odręcznie napisana kartka z napisem: "Ukochana Matka zawsze w naszych sercach". Uroczystości pogrzebowe Margaret Thatcher (88 l.) rozpoczęły się jeszcze przed południem, gdy trumna z jej ciałem została zabrana z Pałacu Westministerskiego i w kondukcie żałobnym przetransportowana na lawecie armatniej do katedry św. Pawła.
Na trasie pogrzebu słychać było i zwolenników, i przeciwników "Żelaznej Damy", ale porządku pilnowało aż 4 tys. policjantów. Wśród 2,3 tys. gości znaleźli się oczywiście królowa Elżbieta II (86 l.) z księciem Filipem (92 l.) i premier David Cameron (47 l.), nie zabrakło też delegacji z Polski, złożonej m.in. z premiera Donalda Tuska (56 l.) i Lecha Wałęsy (70 l.). Po mszy trumna trafiła na cmentarz wojskowy przy Królewskim Szpitalu. Ciało zostało skremowane, a urna spoczęła w grobie męża Margaret Thatcher.