Mogłoby się wydawać, że robotnicy MTA ciągle coś remontują – zwłaszcza w weekendy i wieczorami, kiedy na czas pracy naprawczo-konserwatorskich wstrzymuje się kursowania niektórych linii czy zamyka się stacje. Ale prawda jest taka – jak twierdzą analitycy z Citizens Budget Commission – że to wszystko kropla w oceanie. Jak stwierdzili autorzy opublikowanego właśnie raportu, roboty przeprowadzane są za wolno i za rzadko w porównaniu do potrzeb. Wyliczono, że przy obecnym tempie pracownicy MTA daliby radę pousuwać najbardziej „naglące” usterki – jak np. odpadające olbrzymie płaty farby, wyrwy w peronach, zwłaszcza na krawędziach, powybijane schody – dopiero do 2067 roku! Okazuje się, że spośród wszystkich nowojorskich stacji, 30 zaklasyfikowano jako najgorsze – czyli takie, gdzie nie można nazwać ich nawet w połowie jako w dobrym stanie. Najwięcej takich – bo aż 15 – jest na Queensie. W tej dzielnicy znajduje się też najgorsza stacja w całym systemie metra. Jest nią 52nd Street Station na linii 7. Tu aż 79 procent stacji wymaga natychmiastowych reperacji. Drugą najgorszą jest 85th Street Station – też na Queensie – na linii J, a trzecią – 175th Street na Manhattanie.
Pół wieku na wyremontowanie stacji metra. Odpadające tynki, wyrwy i dziury w platformach… MTA nie nadąża z pracami naprawczymi. Najgorzej jest na Queensie
2015-09-04
7:00
O tym, że stan peronów i stacji nowojorskiego metra woła o pomstę, wszyscy doskonale wiemy i widzimy to gołym okiem dojeżdżając każdego dnia do pracy. Ale analizy niezależnej grupy z Citizens Budget Commission są jeszcze bardziej przerażające. Okazuje się bowiem, że jest tak fatalnie a poziom zniszczeń tak duży, że na doprowadzenie wszystkiego do ładu – czyli prawidłowej użyteczności – potrzeba ponad 52 lat!