Portal wp.pl informuje, że przez kilka godzin polscy turyści musieli koczować na lotnisku w egipskich Mars Alam. Ponad 200 Polaków utknęło na lotniku przez protest, który zorgnizowali Beduini. Ponoć Polacy powoli opuszczają termin - taką informację przekazał rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
Strajkujący Beduini domagali się wyższych zysków z turystyki. - Władze egipskie deklarowały chęć jak najszybszego rozwiązania konfliktu. Wszystko tak naprawdę zależało od zdolności negocjacyjnych władz egipskich i skłonności do kompromisu obu stron, czyli władz i Beduinów - powiedział WP.pl rzecznik MSZ.
Polacy zapewne przeżyli chwile grozy. Jeden turystów wyjawił, że nikt nie miał pojęcia co się dzieje.