Koszmar polskich turystów na Rodos. 200 naszych rodaków czeka godzinami na powrót do Polski
Chaos, nerwy, łzy. Greckie wakacje marzeń dla ponad tysiąca Polaków zakończyły się koszmarem, a dla niektórych nawet walką o życie. Wraz z innymi turystami z całego świata uciekali przez plaże przed płomieniami, ale gdy znaleźli się już na lotniskach, okazało się, że nie wszyscy mogą liczyć na szybki powrót do kraju i koniec dramatu. Ilu Polaków jest jeszcze na Rodos? Wczoraj (24 lipca) po południu była mowa o 1200 osobach, dziś o 200. „Kiedy zakończycie gehennę 200 klientów waszego wspaniałego biura, którzy od wczoraj od godz. 16:40 oczekują na odlot z Rodos do Warszawy ? I nadal nie ma informacji, kiedy będzie wylot” – pisze jeden z internautów na profilu jednego z biur podróży. „Inni mogą. Inni wylatują. A my siedzimy na tej podłodze” – skarżyła się turystka w rozmowie z RMF FM. Polskie Radio podaje, że Polacy koczujący na lotnisku nie mają bagaży, które musieli porzucić w hotelu podczas ewakuacji.
Loty do Polski z Rodos. Komunikat MSZ
„Loty do Polski odbywają się regularnie. Skontaktuj się z organizatorem swojej wycieczki i zapytaj o to na kiedy planowany jest Twój lot do Polski. Większość przewoźników przygotowuje specjalne połączenia lotnicze, które umożliwią wcześniejszy powrót z wakacji. Pamiętaj, że obowiązkiem organizatora jest zapewnienie Tobie bezpieczeństwa i zorganizowanie powrotu do kraju” – czytamy na stronie MSZ.
Pożary w Grecji. Rekordowa ewakuacja i szokujące ustalenia strażaków. Ktoś specjalnie podpala Grecję?
Pożary w Grecji trwają już niemal dwa tygodnie. Gasi je m.in. 149 polskich strażaków. Ewakuowano 30 tysięcy osób, to największa ewakuacja w dziejach tego kraju. Nadal najgorzej jest na Rodos i na Korfu. Ogień pojawił się też m.in. na Peloponezie, na Krecie ogłoszono stan ekstremalnego zagrożenia. Szczęśliwie brak doniesień o ofiarach, ale w zachodnich mediach mnożą się opowieści turystów, którzy ledwo uszli z życiem. Według wstępnych ustaleń strażaków przyczyną pożarów są podpalenia. Burmistrz północnego Korfu Giorgos Mahimaris podkreśla, że na wyspie jednocześnie wybuchły cztery pożary. "Przyczyny pożarów są różne, jednak bardzo sprzyja im susza i rekordowe temperatury. Na wyspie Korfu doszło jednak do podpalenia" - powiedział, cytowany przez BBC. Trwają pierwsze przesłuchania podejrzanych. W zeszłym roku po pożarach w Grecji aresztowano dziewięć osób, w latach ubiegłych greckie pożary także wiązały się z działaniem ludzkim.
Jak odzyskać pieniądze za wycieczkę? Jest pewien haczyk!
Niebawem masz lecieć do Grecji, ale obawiasz się pożarów? Zgodnie z art. 47 ustawy o imprezach turystycznych można ubiegać się o odstąpienie od umowy z powodu wystąpienia nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności w danym miejscu lub „najbliższym sąsiedztwie”. Biuro podróży może jednak wykorzystać nieprecyzyjność tego określenia. Jeśli nasz hotel znajduje się w części wyspy nie objętej pożarami, możemy mieć kłopot z anulowaniem wyjazdu i odzyskaniem pieniędzy. Jeśli jest jednak tam, gdzie zagrożenie ewidentnie występuje, biuro podróży powinno pójść nam na rękę. Same biura zresztą zaczęły deklarować możliwość zmiany destynacji lub zwrotu pieniędzy w takich wypadkach. Inaczej byłoby, gdyby pojawił się oficjalny rządowy komunikat odradzający podróże do Grecji. Na tej podstawie turyści mający zaplanowane wycieczki w tym kraju mogliby skutecznie odwoływać je bezkosztowo. Pomoc w sprawach reklamacji w biurach podróży znajdziesz u UOKIK. uokik.gov.pl
Biura podróży odwołują wycieczki. Jakie są komunikaty TUI, Rainbow, Itaki?
Największe biura podróży w Polsce podają stale komunikaty o odwołanych wycieczkach z powodu pożarów w Grecji. Przykładowo TUI anulowało wszystkie wyloty na Rodos w dniu 28 lipca, podobnie Itaka w tym samym terminie, m.in. do hoteli Sun Beach czy Ekaterini, jednak na stronie Itaki nadal widoczna jest informacja o tym, że na północy Rodos wypoczynek jest bezpieczny i hotele działają bez zakłóceń. Z kolei Biuro Rainbow anulowało wczorajsze wyloty m.in. do hoteli Costa Lindia i Ilyssion. Nie wszystkie wyloty na Rodos zostały także w tym wypadku anulowane, aktualne są wycieczki na część wyspy nie objętą pożarami. Za najbardziej bezpieczną uważana jest północ Rodos, wycieczki w ten rejon zazwyczaj nie są odwoływane mimo dynamicznej sytuacji.