Kilkanaście godzin trwała walka z ogniem! Pożar wybuchł w sobotę na pokładzie statku towarowego linii Britannia Seaways. Załodze udało się go zdusić, ale w nocy ogień rozszalał się ponownie. Statek pływa po Morzu Północnym ok. 130 km od norweskiego wybrzeża. Na pokładzie znajdują się 32 osoby, wśród nich jest 13 Polaków.
Statek transportował do portu w Bergen ładunek należący do norweskiej armii, między innymi paliwo lotnicze i wozy bojowe. Jak podaje TVN24, to właśnie paliwo było przyczyną wybuchu pożaru.
- 7 tysięcy paliwa lotniczego musi się wypalić, inaczej nie ugasimy pożaru. Próbujemy chłodzić kontener z zewnątrz - poinformował RMF24 Stein Solberg z centrum ratownictwa Sør-Norge
PRZECZYTAJ: Tajlandia: Polacy zginęli w katastrofie
Załodze w opanowaniu pożaru pomagają trzy helikoptery ze strażakami. Niektórzy są też na pokładzie. Niestety warunki pogodowe długo nie pozwalały na przeprowadzenia akcji ratunkowej. Na szczęście ogień udało się zgasić. Nikomu z załogi nic się stało. Statek wrócił na swój pierwotny kurs.