Polacy wzruszeni losem Milenki

Serca nowojorskich Polonusów poruszyła opisana przez Super Express w USA historia Milenki i jej mamy Danuty. Kobieta ledwo wiąże koniec z końcem. Od siedmiu lat sama wychowuje córeczkę. Tata Milenki tuż przed śmiercią kupił na raty samochód. Wziął spory kredyt i zostawił obie z ogromnymi długami.

Pani Danuta wciąż ma do spłacenia 30 tys. zł. Na życie musi jej starczyć 150 zł miesięcznie. Tymczasem dziewczynka 10 maja idzie do Pierwszej Komunii. Mimo że ma dopiero 8 lat, zdaje sobie sprawę, że jej mamy nie stać na to, by kupić jej piękną białą sukienkę, w której tak jak inne koleżanki, chodziłaby do kościoła w białym tygodniu.

Serce się kraje

– Jak przeczytałam tę historię to bardzo się wzruszyłam. Sama pamiętam, jak moja córka szła do komunii i jak ważny był to dla niej dzień. To wielkie przeżycie dla każdego dziecka i serce mi się kraje, jak patrzę na tę smutną twarz Milenki w gazecie – mówi Jolanta Ksztoń ze Staten Island. Razem z czterema koleżankami z pracy postanowiła pomóc dziewczynce i jej mamie. – Chcemy wysłać pieniądze i kupić komunijne prezenty, przede wszystkim ubranka i jakieś zabawki - tłumaczy pani Jola, która w USA mieszka od 14 lat. Podobnych telefonów otrzymujemy w redakcji w ostatnim czasie wiele.

Przychodzą i pomagają

Kilka dni temu do oddziału Polameru na Greenpoincie przyszło trzech mężczyzn, którzy wysłali pieniądze na zakup komunijnej sukienki. – Panowie ci byli z dolnego Brooklynu widać było, że przyjechali do nas prosto z pracy. Za naszym pośrednictwem wpłacili na konto 55 dolarów – mówi Tamara Kamień-Tarnacka, menadżerka oddziału Polamer Millennium na Greenpoincie i dodaje, że wspólnie z koleżankami same pokryły opłatę manipulacyjną. Wyjaśnia, że pieniądze na konto w Polsce można przesłać za pośrednictwem US Money Express w oddziale Polamer Millennium. 25 kwietnia, w tym samym oddziale, przyjmowane będą rzeczy dla Milenki i jej mamy. – Prosimy o rzeczy nowe, albo w dobrym stanie, wyprane i wyprasowane - podkreśla Kamień-Tarnacka.