„Nie wiem gdzie go wywieziono i nie wiem co robić. Płaczę i błagam Was o udostępnianie tego postu.” - tak matka jednego z Polaków, którzy zostali zatrzymani przez białoruską milicję pisze w mediach społecznościowych. Kacper Sienicki i Mirek Dobrowolski to studenci studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Wyjechali do Mińska zainteresowani wyborami i w poniedziałek urwał się z nimi kontakt.
Potem poseł KO Michał Szczerba ujawnił na Twitterze, że Polacy zostali zatrzymani przez milicję. Nie wiadomo, gdzie są i co się z nimi dzieje, sprawą zajmuje się konsulat. Na Białorusi trwają protesty po tym, jak opozycja ogłosiła, że wybory zostały sfałszowane. Policja brutalnie tłumi demonstracje.